Ile razy zdarzyło Wam się słyszeć, że czegoś “nie da się zrobić”? Wielu ludzi – śmiem nawet twierdzić, że większość – zna tysiąc powodów, dla których czegoś się nie da zrobić i ani jednego, że może jednak się da. I recytują za każdym razem litanię wymówek, zanim podejmą choćby jedną próbę znalezienia rozwiązania.
Ten tekst zawiera kwintesensję moich przemyśleń o działaniu w stylu “dziś pytanie – dziś odpowiedź”, pokonywaniu skłonności do odkładania wszystkiego na później i unikaniu pułapki wyolbrzymiania poziomu trudności zadań do wykonania.
Oto te zasady:
(1) Klarowność celów jest najważniejsza, a cele muszą być formułowane w sposób szczegółowy i konkretny. Kiedy nie widzisz tarczy, to raczej nie trafisz w dziesiątkę, jeśli w ogóle masz szanse trafić ślepo w tarczę. Ktoś kiedyś powiedział, że cel to podstawa – reszta to komentarz, i miał w tym sporo racji.
(2) Cel natomiast pozostaje tylko bezsilną deklaracją, jeśli nie towarzyszy mu działanie, a ono z kolei musi być podporządkowane planowi. Plan zaś koniecznie powinien być przygotowany na papierze (lub w komputerze), bo w przeciwnym razie – jako coś ulotnego – ma nikłe szanse na przekucie go na fakty. Trwała forma planu sprawia, że staje się on konkretnym bytem, a nie chwilową listą pobożnych życzeń, łatwo ulatujących z pamięci. Plan przygotowany na papierze zaczyna żyć życiem konkretnego zobowiązania, które trzeba dotrzymać. Planować trzeba w taki sposób, by wiadome było: co, w jakiej kolejności, na kiedy, w jaki sposób oraz przez kogo ma być zrobione.
(3) Zamiast narzekać czy epatować problemem, operuj raczej w „ramie rozwiązania”. To prostsze niż się wydaje, za to daje silne wrażenie panowania nad sytuacją, nawet jeśli ta jest bardzo trudna. Mianowicie, kiedy już wiesz dokładnie, co jest problemem, szukasz odpowiedzi na pytania: (1) jak chciałbym, żeby było, zamiast tego, jak jest? (2) co trzeba by zrobić, by ten stan osiągnąć? (3) jakie konkretne działania podejmę niezwłocznie, by tak się stało? Potem oczywiście jest DECYZJA i JUST DO IT NOW!
(4) Nigdy nie będzie dość czasu, by zrobić wszystko, ale zawsze wystarczy go na zrobienie rzeczy najważniejszych. Dlatego równie ważne jest, by wiedzieć nie tylko na czym należy się skoncentrować, ale także, czemu nie warto poświęcać swojego czasu i uwagi, by móc zamiast tego zająć się rzeczami najważniejszymi. To taka „kreatywna eliminacja” rzeczy mniej istotnych, a w szczególności różnego rodzaju „złodziei” i „wypełniaczy” czasu.
(5) Dziel i rządź – każde duże zadanie można rozbić na drobne, łatwe do ogarnięcia i – co najważniejsze – do natychmiastowego wykonania podzadania. Potem można już śmiało, krok po kroku zająć się ich wykonywaniem. Małe podzadania nie stresują już tak bardzo, jak duże, ponieważ nie przytłaczają swoim ogromem i złożonością, a na dodatek ich realizacja metodą krok-po-kroku daje przyjemne wrażenie ciągłego postępu. Ono z kolei podsyca energię do dalszego działania. I o to chodzi.
(6) Decyzja jest prawdziwą decyzją jedynie wtedy, gdy pociąga za sobą działanie. Niezdecydowanie rodzi dyskomfort, dlatego należy go unikać, jak źródła zarazy, dążąc do klarowności sytuacji. Każda decyzja jest lepsza niż przedłużający się stan niezdecydowania. Nawet jeśli nie można problemu rozwiązać „tu i teraz”, to należy zdecydować, że zajmiesz się tym i zrobisz to do konkretnie wyznaczonego dnia, nie zaś „kiedyś tam”. Bądź zawsze decyzyjnym pitbullem. Praca i życie nabierają wówczas smaku zwycięstwa.
(7) Prawdziwy POWER wynika zawsze z koncentracji. Wiadomo, że energia płynie w kierunku skupienia uwagi. Jeśli się czymś zajmujesz, to rób to na sto procent. Nie wierz w to, że są ludzie działający wielozadaniowo. Tylko komputery to potrafią, natomiast człowiek ma szanse na efektywne funkcjonowanie jedynie wtedy, gdy skupi się bez reszty na jednym zadaniu i wykona je z pieczołowitością artysty. Wszystko można robić jak artysta lub jak partacz. Ty masz być artystą w swoim zawodzie i w każdej czynności, którą wykonujesz, no może w prawie każdej ;-). I pamiętaj – zawsze doprowadzaj zadania do końca.
(8) Samodyscyplina to koncentracja w działaniu. Najskuteczniejsi ludzie to tacy, którzy potrafią skłonić się do zrobienia tego, co powinno być zrobione, wtedy, gdy powinno to być zrobione i to bez względu na to czy mają na to ochotę, czy też nie. To jest czasem trudne, ale warto spróbować, bo życie wówczas staje się podobne do Lamborghini zamiast do furmanki.
To by było na tyle. Mam nadzieję, że udało mi się Was choć trochę zainspirować.